Poprzednio zaprosiliśmy Was w niezwykłą podróż po kolejnych lokalizacjach firmy ANIRO, aby pokazać, jak ewoluująca przestrzeń potrafiła wyznaczać rytm rozwoju i wzmagać przedsiębiorczą determinację. Teraz, w drugim rozdziale, skupimy się na strategicznych partnerstwach, ambitnych projektach oraz nieustannym poszerzaniu kompetencji zespołu – filarach, które pomogły ANIRO wyjść poza mury kolejnych siedzib i trwale wpisać się w krajobraz branży automatyki przemysłowej. Zanurzycie się w opowieść o nieustannych poszukiwaniach, szkoleniach, dalekich wyjazdach do producentów, na targi, fascynującym wdrażaniu produktów , a także o niezwykłej okazji i przygodzie olimpijskiej, która dowiodła, że sukces przedsiębiorstwa rodzi się nie tylko w biurach czy halach montażowych, lecz także we wspólnych przeżyciach i wyzwaniach. Zapraszamy do lektury i poznania drugiego rozdziału historii ANIRO!
Rok 1985 – początek z HTL Plastomed (Polska), firmami Seac (Włochy), Gilbertini Electronics (Włochy) i Agrofarm (Dania)
Po zakończeniu współpracy Pana Andrzeja Liksza z firmą APATOR pojawiła się perspektywa fascynującej wolności gospodarczej i osobistej, ale także poczucie odpowiedzialności oraz ambicja pokazania wszystkim byłym pracodawcom i rodzinie, że pracując niezależnie, można sobie w życiu poradzić. Oczywiście zadecydowało też szczęście: ogłoszenie w gazecie, szybki kontakt i pojawienie się kontraktu oraz możliwości współpracy z firmą HTL Plastomed z Warszawy.
Firma HTL Plastomed była firmą międzynarodową; produkowała i oferowała na rynku polskim skomplikowane i nowoczesne urządzenia aparatury medycznej do bardzo specjalistycznych badań parametrów krwi. Sprzętem, którym miała zajmować się ANIRO, były analizatory równowagi kwasowo-zasadowej. Na podstawie takich parametrów, jak pH, pCO₂, pO₂ i innych, można było – poprzez odpowiednie zależności – określać bardzo skomplikowane choroby. Kompleksowym serwisem na tym terenie, ANIRO obejmowało także analizatory hematologiczne 9 i 16 parametrowe typu CellDyn. Było to zupełnie nowe wyzwanie: trzeba było poznać przynajmniej podstawy wiedzy medycznej, niektórych parametrów krwi i ich interpretację, ale przede wszystkim dokładnie zapoznać się z zasadami technicznego i fizycznego funkcjonowania oferowanych produktów, ich wadami, zaletami oraz problemami, które mogą pojawić się w czasie eksploatacji.
Okres szkoleń i pierwszych uruchomień dawał podstawy do wiary, że ryzyko związane ze zmianą branży przyniesie pozytywne rezultaty. Motywacją była możliwość spotkania nowych ludzi, poznania nowych zagadnień, rozwiązywania bardzo pilnych problemów (dotyczących pacjentów), a także radzenia sobie w ówczesnych trudnych warunkach socjalno – gospodarczych, jakie stwarzały np. braki benzyny, mobilnych telefonów czy problemy z serwisowaniem samochodów. Trzeba pamiętać, że mając pod opieką szpitale w całej Polsce północnej, średnia roczna liczba kilometrów przejeżdżanych przez jedną osobę wynosiła około 120 tysięcy. Ten etap w historii firmy pozwolił na poznanie fantastycznych ludzi w dużych i małych ośrodkach medycznych oraz zobaczenie, jak wyglądały te placówki w tamtych czasach. Niekiedy nocowało się na salach zabiegowych lub w salach pacjentów, co stwarzało możliwość przeprowadzania ciekawych rozmów o życiu ludzi, którzy trafili do szpitala i chętnie opowiadali o sobie.
Współpraca z HTL Plastomed dała też szansę spotykania ludzi znających się na sprzęcie medycznym oraz podpowiadających, w jakich kierunkach należy się rozwijać i z jakimi firmami współpracować, by być atrakcyjnym serwisem oraz oferentem oryginalnych i potrzebnych urządzeń medycznych. Dzięki tym kontaktom pojawiła się również okazja do nawiązania owocnej współpracy z włoską firmą Seac z Florencji. Produkty firmy Seac analizatory hematologiczne i biochemiczne stanowiły uzupełnienie oferty HTL Plastomed; były droższe, bardziej skomplikowane, i niestety trudne do zaoferowania na polskim rynku, który w wyniku różnych gospodarczych zawirowań stawał się coraz mniej atrakcyjny pod względem finansowym. Również rynki zagraniczne dla produktów polskich i włoskich stawały się trudno dostępne. Jednak dzięki uporowi i profesjonalnemu wsparciu udało się zrealizować jeden , duży atrakcyjny kontrakt. Kontakty z włoską firmą, dzięki częstym bezpośrednim spotkaniom, dały szansę poznania fantastycznych ludzi, pięknego miasta Florencji, jego historii , a także wspaniałej włoskiej kuchni. Lider Działu Sprzedaży, był specjalistą w tej dziedzinie. Współpraca z włoskim producentem, zaowocowała też krótką biznesową historią z firmą Gilbertini Electronics z Mediolanu, produkującą elektroniczne, precyzyjne wagi laboratoryjne. Chociaż były to trudne czasy, przełom lat 80 i 90 – tych, podróże przez kawałek Europy, były wielką atrakcją. Poznawało się ciekawych ludzi ich charaktery, przyzwyczajenia, firmy, miasta, autostrady i wspaniałe kuchnie.
Ciężka, choć interesująca działalność, dawała też satysfakcję, zespół ANIRO uchodził przez wiele lat za najlepszy serwis w Polsce dla sprzętu HTL, co stanowiło potwierdzenie sumienności, odpowiedzialności i skuteczności w naprawianiu aparatury medycznej. Dzięki temu firma otrzymywała nagrody i liczne wyróżnienia, co przekładało się na dodatkowe możliwości w zakresie współpracy z innymi partnerami z branży medycznej.
Mimo że dziedzina, w której ANIRO rozpoczęło działalność, była według wielu osób bardzo interesująca, kłopoty finansowe odbiorców i brak ciągłości przychodów sprawiały, że dla firmy stawała się ona problemem i zagrożeniem dla bezpiecznego rozwoju.
W wyniku spotkań (także na targach) powstała możliwość współpracy z duńską firmą Agrofarm z miasteczka Odense, urokliwego miejsca i słynącego z faktu, że tam urodził się Christian Andersen. Dla tej firmy przez trzy lata produkowano w ANIRO wilgotnościomierze ziarna – urządzenia elektroniczne do szybkiej analizy zawartości wody w różnych surowcach, a także serwisowano ultrasonografy do pomiarów stanu chorób u zwierząt. Ta współpraca dała możliwość doboru właściwych ludzi, których historie pracy niekiedy trwają do dziś. Kontakt z Agrofarm zaowocował także możliwością spotykania się także z interesującymi osobami z innej części Europy, otwartymi na nowości już w latach 80., bo właśnie z tamtych lat pochodzi ten kontakt. W rozmowach Andrzej Liksza wspomina, że podczas wizyt w Danii firma dowiedziała się np. o projektach dotyczących samochodów elektrycznych zasilanych energią słoneczną, które w wąskich uliczkach miasteczek poruszały się już wtedy bezgłośnie i zaskakująco szybko. Mówiło się także dopiero o projekcie dot. budowy mostu łączącego dwa skandynawskie kraje Danię i Szwecję . Takie tematy były wówczas w Polsce prawie nieobecne, więc dla pracowników ANIRO stanowiły dowód na istnienie innego, bardziej innowacyjnego świata. Różne nowe kontakty i produkty motywowały pracowników ANIRO, wskazując, które kierunki rozwoju wybierać, aby przyciągać młodych ludzi i dać firmie szansę dynamicznego wzrostu, nawet w trudnych czasach.
Podczas tego okresu ANIRO często uczestniczyło w targach branżowych, prezentując swoją ofertę oraz nawiązując nowe relacje biznesowe. Udział w targach wspierał proces ciągłego szkolenia zespołu – pracownicy mieli okazję poznawać innowacje technologiczne, a także wymieniać się doświadczeniami z przedstawicielami firm z Polski i zagranicy.
Rok 1988 – rozpoczęcie współpracy z Lenze (Niemcy)
Przygoda z medycyną dała wiele fantastycznych wspomnień, możliwości i satysfakcji. Poznaliśmy wówczas fantastycznych ludzi, którzy służą innym, pomagają i martwią się, że brak wsparcia technicznego może czasem prowadzić do tragedii.
Jednak z czasem, także z powodu kłopotów finansowych służby zdrowia, zaczęto szukać powrotu do źródeł, czyli do automatyki przemysłowej – jak zawsze w życiu zadecydował przypadek i gotowość podejmowania nowych wyzwań. Niespodziewanie pojawiła się okazja wykupienia sporej części starego, ale nadal sprawnego sprzętu napędowego niemieckiej firmy Lenze, a także zaproponowano zbudowanie rynku w Polsce, dla rozwiązań inżynierskich i dla produktów. Postanowiono zakupić cały magazyn, sprowadzić go do Polski z myślą o rozreklamowaniu i firmy, i samych produktów. Lenze (Hamel, Niemcy), to przedsiębiorstwo z długimi tradycjami w zakresie techniki napędowej. Jej pierwsze produkty to silniki elektryczne prądu przemiennego i stałego, a także współpracujące z nimi przekładnie mechaniczne. Kolejnym krokiem w rozwoju stały się zaawansowane urządzenia elektroniczne do regulacji prędkości obrotowej silników. W momencie, gdy ANIRO zakupiło magazyn analogowych przemienników częstotliwości, producent wprowadzał już na rynek układy cyfrowe. Do dyspozycji ANIRO trafiły zatem produkty technologicznie starsze, ale w tamtych czasach w Polsce wciąż stanowiące nowość i jednocześnie sprawdzone w różnych rozwiązaniach i aplikacjach inżynierskich. A co najważniejsze, pozwalające ograniczać zużycie energii elektrycznej.
Pracując w Apatorze, Andrzej Liksza wiedział, z jakimi trudnościami borykają się konstruktorzy urządzeń elektronicznych, spowodowanych między innymi brakiem dostępu do odpowiednich i wysokiej jakości elementów elektronicznych i elektrotechnicznych, a stosowanych już w produkowanych na Zachodzie i stosowanych już np. w przemiennikach częstotliwości. Mając tę wiedzę, ANIRO mogło zaoferować polskim zakładom przemysłowym sprawdzone, pewnie działające napędy prądu stałego i przemiennego. Firma ANIRO stała się pierwszym oficjalnym dystrybutorem i integratorem elektronicznych układów napędowych Lenze w Polsce, dostarczając je do wielu zakładów. Było to jednak coś więcej niż zwykła sprzedaż – zespół ANIRO montował, uruchamiał i serwisował napędy, często ucząc klientów od podstaw nowoczesnej techniki napędowej.
Oferowanie, aplikowanie i serwisowanie tych elementów automatyki otwierało drzwi do wielu przedsiębiorstw przemysłowych. Z czasem urządzenia Lenze stały się podstawą całych systemów, zastępujących operacje technologiczne wykonywane wcześniej przez ludzi. To z kolei wymuszało poszukiwanie dodatkowych komponentów automatyki, takich jak czujniki czy aparatura wykonawcza. Coraz częściej pojawiały się też w Polsce sterowniki programowalne (PLC), co zainspirowało pomysł stworzenia profesjonalnego działu inżynierskiego w ANIRO. Wtedy też powstała idea promowania polskiej myśli inżynierskiej, opartej o wiedzę polskich inżynierów, uzupełnianej produktami zagranicznymi, zgodnie z ideą „ Koncepcja – Projekt – Realizacja – Serwis ”
Częste wyjazdy do firmy Lenze, również z klientami, dawały możliwość udziału w profesjonalnych szkoleniach na terenie producenta, pozwalały zaprezentować wiedzę o firmie oraz poznać jej wizję i perspektywy produkcyjne. Jednocześnie była to okazja do zaznajomienia się z zasadami i normami obowiązującymi w Niemczech i Europie. Lenze produkowało urządzenia na cały świat i wdrażało systemy sterowania liniami technologicznymi na wielu rynkach. ANIRO mogło być dumne z reprezentowania tak znanej firmy w Polsce.
Poziom techniczny urządzeń Lenze wyprzedzał wówczas konkurencję, co – przy wsparciu doświadczenia zespołu – umożliwiało ANIRO oferowanie bardzo profesjonalnych rozwiązań w wielu ważnych sektorach gospodarki, m.in. w przemyśle metalowym, ciężkim, drzewnym czy wodno-kanalizacyjnym. Jedną z najbardziej oryginalnych aplikacji było sterowanie największym w Polsce radioteleskopem w Piwnicach pod Toruniem. Jak wspomina Andrzej Liksza, był to projekt niezwykle ciekawy i stanowiący wyzwanie: należało uwzględnić wpływ szeregu czynników zewnętrznych , w tym konstrukcji mechanicznej, bezwładności potężnej czaszy teleskopu czy wpływ wiatru. Firma ANIRO zrealizowała tę aplikację z dużym sukcesem, choć wymagało to niestandardowego podejścia.
Współpraca z Lenze motywowała też do rozbudowy infrastruktury: poszukiwania nowych pomieszczeń, zatrudniania specjalistów i wzorowania się na sprawdzonych rozwiązaniach niemieckich, by działać na równie wysokim poziomie w Polsce. Podczas szkoleń w Niemczech pracownicy ANIRO poznawali nowe standardy, m.in. projektowania szaf sterowniczych, prowadzenia okablowania i wprowadzania najwyższej jakości elementów do rozwiązań dla klientów. Dodatkowo, w trakcie tych wyjazdów szkoleniowych, zespół mógł wymieniać się doświadczeniami z inżynierami i klientami z innych krajów, co stanowiło kolejną formę ciągłego rozwoju kompetencji. Była to też okazja do osobistego poznawania sąsiedniego kraju, jego mieszkańców, ich przyzwyczajeń, tradycji i też kuchni.
Lata 1999/2000 – Lenze Systemy Automatyki
W 1999 roku ANIRO otrzymało propozycję stworzenie wspólnej firmy inżynierskiej o nazwie „Lenze Systemy Automatyki” (LSA). Współpraca ta nie zakończyła się pełnym sukcesem, ale dała cenne doświadczenie i wiedzę o tym, jak zabezpieczać się przed zmarnowaniem marzeń, ambicji oraz ciężko wypracowanego rynku. Z perspektywy czasu oceniono ją jednak jako ważną lekcję pozytywną. Niepowodzenie tej technicznej, biznesowej przygody dało jednak okazję, zupełnie przypadkowo, do stworzenia projektu i powstania w Toruniu 9 – dołkowego pola golfowego i golfowego klubu TATFORT. Narodziła się w Toruniu nowa dziedzina sportu i rekreacji. Rozwija się i trwa do dzisiaj.

Lata 2002/2003 – LG (LS Electric) (Korea Południowa)
Po przygodzie z Lenze Systemy Automatyki (LSA) pojawiła się potrzeba dalszych poszukiwań nowych partnerów i produktów. Dzięki serwisowaniu niemieckich systemów automatyki w Hucie Azostal w Ukrainie nawiązano kontakty biznesowe i rozpoczęto penetrację rynków wschodnich. Poszukiwania doprowadziły do współpracy z firmą LG. Okazało się, że na rynku polskim i europejskim elementy automatyki przemysłowej LG są praktycznie nieznane. Kontakty telefoniczne i spotkania Andrzeja Liksza z panem Stanleyem Hanem z LG , doprowadziły do wypracowania zasad wzajemnej współpracy, których celem było wprowadzenie kolejnego w historii ANIRO producenta na rynek polski i europejski.
Wdrożenie nowej marki wymagało zbudowania spójnej strategii działania w zakresie technicznym, serwisowym, cenowym i marketingowym. Niezbędnym było też stworzenie bazy logistycznej i magazynowej. Dzięki dotychczasowemu doświadczeniu, umiejętnościom pokonywania trudności, dobrze dobranemu zespołowi oraz ambicji i chęci udowodnienia, że „Polacy potrafią”, udało się sprostać tym wyzwaniom. Do dzisiaj profesjonalny zespół ANIRO obsługuje i zabezpiecza funkcjonowanie całej gamie produktów LG w Polsce i Europie.
Warto również dodać, że jedną z pierwszych dużych aplikacji w Polsce dla napędów firmy LG stanowiły aplikacje technologiczne firmy VTS, które wymagały nie tylko dostarczenia samego sprzętu, lecz także jego modyfikacji oraz serwisowania. Dzięki temu ANIRO jeszcze bardziej umocniło swoją pozycję jako rzetelny partner w zakresie zaawansowanych rozwiązań przemysłowych. Z czasem wprowadzono do oferty ANIRO cały zakres produktów LG (LS Electric), integrując je zarówno w mniejszych aplikacjach, jak i w dużych, skomplikowanych systemach. Na dzień dzisiejszy ANIRO jest liderem dystrybucji i aplikacji produktów LG ( LS Electronics ) w Polsce i w Europie, co jest podstawą do licznych wyróżnień i nagród.
Kontakty z panem Stanleyem Hanem i jego ojczyzną, umożliwiły także poznanie Korei Południowej: innego kraju, innej kuchni, tradycji i sposobów myślenia. Okazało się, że w latach 70 – tych poziom rozwoju technologicznego i warunki życia w Korei Południowej były zbliżone do polskich realiów tamtej dekady. Z czasem jednak Korea dokonała ogromnego postępu – dowodząc, że z jasno wyznaczonym celem i determinacją w działaniu można wyprzedzić innych. Jak wspomina Andrzej Liksza, w ten sposób ANIRO nauczyło się, że sukces jest możliwy, jeśli konsekwentnie buduje się kompetencje i wartość dla klientów.
W ramach ciągłej ponad 20 – letniej współpracy z LG (LS Electric) odbywały się regularne szkolenia w Korei, gdzie inżynierowie ANIRO poznawali najnowsze rozwiązania z dziedziny napędów, sterowników oraz aparatów elektrycznych. Oprócz standardowych programów edukacyjnych, takie podróże dawały możliwość zwiedzania zakładów produkcyjnych oraz spotkań z lokalnymi ekspertami, co było niezwykle cennym doświadczeniem. Poznawano w ten sposób ludzi, ich kulturę, tradycję. W roku 2018 zorganizowano również wyjazd na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Korei, na których Kamil Stoch zdobył medal(e). Udział w tak prestiżowym wydarzeniu stał się formą podziękowania dla kluczowych partnerów i pracowników oraz kolejną okazją do zacieśnienia relacji z koreańskim dostawcą.
Lata 2015–2025 – CG, Comsys, Sinexell (Niemcy, Szwecja, Chiny)
W kolejnych latach (2015–2025) ANIRO nawiązało współpracę z firmami CG ( Niemcy/Szwecja ), Comsys ( Szwecja ) oraz Sinexell ( Chiny ), kontynuując strategię rozwoju w obszarze automatyki i nowych technologii. Był to naturalny krok w dalszej dywersyfikacji oferty. W szczególności rozwiązania związane z jakością energii (m.in. filtry aktywne, kompensatory mocy biernej czy zaawansowane systemy sterowania parametrami sieci ) stały się obszarem dużego zainteresowania, w którym ANIRO mogło wykorzystać zdobyte wcześniej doświadczenia oraz inżynierskie umiejętności. Dzięki temu firma stale poszerzała ofertę produktową i umacniała swoją pozycję na rynku polskim oraz międzynarodowym. Dzięki tym partnerstwom, w latach 2015–2025 ANIRO nie tylko umocniło swoją pozycję w dziedzinie automatyki przemysłowej, ale też wkroczyło na nowe rynki i obszary: zaawansowane systemy jakości energii, filtracji harmonicznych, magazynowania energii czy zdalnego monitoringu parametrów sieci. Rozwiązania te znalazły zastosowanie m.in. w przemyśle ciężkim, zakładach wodno-kanalizacyjnych, fabrykach przetwórstwa spożywczego czy w instalacjach komunalnych, które coraz częściej poszukiwały kompleksowej obsługi i serwisu.
Na przestrzeni lat ANIRO z powodzeniem wdrożyło wiele złożonych systemów – od sterowania radioteleskopem, poprzez liczne linie produkcyjne, aż po zaawansowane projekty z dziedziny jakości energii. W każdym z tych przypadków wieloletnie doświadczenie i nieustanne inwestowanie w szkolenia personelu okazywały się kluczowe dla osiągnięcia stabilności i wysokiego poziomu usług. Takie podejście umacniało wizerunek ANIRO jako firmy gotowej do podejmowania najbardziej wymagających wyzwań technologicznych.